29 września 2004, 16:06
Nad swoimi emocjami.... Nie wiem co sie zemna dzieje.... Czasem mam dosc samej siebie... A innym razem wszystkiego co mnie otacza.... Naprzyklad teraz musialam z ojcem zaniesc dwa wory ziemniakow do piwnicy.... Jestem zlebana poza tym moj mlodyszy brat ma wszystko w dupie, wie kiedy sie z domu ulotnic, a matka jak zwykle sie do mnie o wszystko rzuca.... Wkurwia mnie wszystko.... A najgorsze jest to ze Go nie ma..... Jest gdzies tam daleko w tym pieprzonym wojsku jedynie smsy, rozmowa i listy zostaly.... A poza tym nie mam sie do kogo przytuli, komu wyrzalic i do kogo uciec gdy jest mi zle..... Jestem zal na wszystko..... Juz nic mi sie nie chce..... I jeszcze przedwczorajszy wiczor i przykry sms od Niego..... Wizja konca dobila mnie i teraz nie moge sie otrzasnac.... Ja bez Niego zgine.... Ja bez Niego nic nie znacze.... Niech zyc bez Niego.........