28 maja 2004, 20:05
A wiec ogolnie nic siem nie zmienilo.... Jestem nadal z moim kochanym szczurkiem, choc czasem sa miedzy nami spiecia, to ogolnie mozna nazwac ze jestesmy szczesliwa para.... I mi siem to bardzo podoba.... Jedyne co mnie najbardziej boli to to, ze nie wiezy w to ze bede jezdzic samochoedm..... On poprostu uwaza mnie z glupiego tempaka..... I to mnie najbardziej boli.... Ale ja mu jeszcze pokarze na co mnie stac.... 31maja jade do Suwak na egzamin teoretyczny..... Oczywiscie mam nadzieje ze go zdam, ale nie wiem jak to bedzie.... Narazie siedze w domu przed tymi testami i idzie mi calkiem niezle.....Oby tak poszlo mi na testach......