19 września 2004, 14:40
Moje Kochanie pojechalo, przepustka sie skonczyla i spowrotem pojechal do wojska... Sadzilam ze kolejne rozstania beda latwieszcze... Dla mnie nie sa... Spedzilismy ze soba przecudowny weekend... Bylo cudownie nic dodac niec ujac... A teraz nie mam co ze soba zrobic... W powietrzu czuje jego zapach, czekam na jego przyjscie, na to ze zaraz zadzwoni i powie ze chwile sie spozni... Czekam na niego... Ze lzami w oczach przypominam sobie, ze widzenie sie skonczylo ;(... Teraz znowu jestem sama, czekajac na kolejne ulaskawienie... Moze za dwa tygodnie?... Oby bo ja nie potrafie zyc bez niego...