Chyba naprawde chce wszystko zepsuc....
06 kwietnia 2004, 13:30
Jak zwykle miedzy nami doszlo do spiecia... :( ...tym razem z mojej winy... Nie wiem czemu tak wyszlo... Chyba dlatego ze najpierw cos zrobie a dopiero potem pomyzle... Eh.... Zawsze tak ze mna bylo... Moze jak go strace to siem tego oducze... Chcialam dzis do niego zadzwonic, bo nie bylo go w szkole, ale nie udalo mi sie.... Najpierw normalny sygnal..... Potem zajete... Az w koncu "abonent czasowo niedostepny, prosze zadzwonic pozniej".... Nie wiem co sie dzieje... Jak zwykle wiele dramatycznych mysli przychodzi mi do glowy... Jestem ciakawa czy dzis sie zobaczymy... A moze On ma mnie juz dosc... To pewnie dla tego ze czuje sie za swobodnie w tym wszystkim.... Zbyt wiele nie milych slow plynie z mych ust w stosunku do Niego, choc wcale tak nie mysle.... Ja sie poprostu BRONIE
Dodaj komentarz