ALE MIALAM FUXA!!!
25 września 2003, 19:32
a wiec dzien zacza siem calkiem niezle najpierw o 8.30 jakies przedstawienie cyrkowe nawet niezle tylko jak koles zaczal wbijac sobie jakies haki na klate to myslalam ze siem schawtuje fuuuu to bylo okropne potem mialam gegre hihi ale nie poszlam no i siem wydalo siedzialam w chadzie z izka i lukaszem legalnie sobie palilismy muza na pare skonczylismy palic wywalilam kiepy do kibelka ale siem spuscic hamy nie chcialy i wpadl ojciec w chacie jebalo dymem a w kibelku 3 filterki oczywiscie ochrzan tylko nie taki max sadzilam ze bedzie gorzej a poza tym myslal ze mialam okienko a tak nie bylo powiedzial dla matki i mialam przewalone za uczieczke a poza tym luzik ojciec nie powiedzial nic matce o fajkach hihi spoko a tak w ogole dostalam dzis 4 z matmy i siem z tego max ciesze hihi :) jedyne co mnie teraz smuci to to ze nie mam motywacji do pisania tego blogaska i tak jakos dol :(
Mowl, ze nie ma po co zyc.
Tlumaczyl sie, ze juz nie ma nic,
bo stracil dom i mlodziencze sny.
Nie mial sily by opanowac lzy.
Dodaj komentarz