Rozmowa....


14 października 2004, 19:37

Na gadu rozmawialismy zadko od kiedy zeczelismy byc razem... W sumie jesli juz gadalismy to zaczynalismy sie klocic... Teraz rozmawiamy... On z Torunia, ja z domu... Z kazda chwila coraz bardziej czuje sie zalamana... Lzy plyna z oczu... A On wreszczie napomina o tym czego sie domyslalam... Wiedzialam ze tak bedzie kiedy wyjedzie... To sie poprostu skonczy... ;( Zabil moje zludzenia... Nie chce w to wierzyc, ze tak mysli, nie chce... A on wciasz mnie o tym przekonuje... Czar prysl... Ja sie nie podniaose... Co ja mam teraz zrobic... Czemu?... RATUNKU!!!

Loczu$
18 października 2004, 13:35
:*:*:*:*:*:*:*:* wszystkim nam brakuje szczęścia:(:( ale kiedys przyjda takie sliczne dni i bedzie ślicznie:*:* cmoku$ dla ciebie słonko:*:*
Loczu$
18 października 2004, 13:34
ojeju jeju:(:(:(:(
15 października 2004, 16:30
spotkac sie kochana nawet nie wiesz jak oboje bysmy tego chcieli ale to jest silniesze od nas zbyt duza odleglos on nie moze przyjechac ale naszczescie juz jest dobrze my sie poprostu kochamy klocimy i znowu siem kochamy dlatego wiem ze warto zyc by choc jeszcze jedna chwile spedzic z nim
15 października 2004, 15:35
nieiwem co ci doradzić. MOże spróbuj sie z nim spotkac i pogadać w cztery oczy o tym. Naprawde nieiwem co mam ci napisać :((((((
**
14 października 2004, 20:42
nie walcz,jak macie byc to bedizecie,jak nie to widocznie tak ma byc
**
14 października 2004, 20:41
:(:(:(:(:(

Dodaj komentarz